Mors

wczoraj z Piotrem`em poszliśmy o zakład ... ja obstawiałem, ze założy sobie na głowę skarpetkę i będzie kręcił się w kolko, Piotr obstawiał, ze wsadzi sobie paluszki (je do jedzenia, a nie swoje paluchy) do nosa i będzie udawał Morsa ... zatem nie możemy się doczekać brata ...

Brat i ojciec

zazwyczaj obradujemy w pokoju i dzielimy koszty i pracę po równo
Wy jesteście w innej sytuacji
ja mieszkam osobno
a ojciec z bratem razem

Prace świąteczne

ja po prostu zaraz zadzwonię do domu i moim braciom wydam dyspozycje, co będziemy robić na święta i podzielę prace.